Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Suma w górę: 463798 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2015

Dystans całkowity:886.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:23
Średnia prędkość:27.39 km/h
Maksymalna prędkość:81.00 km/h
Suma podjazdów:7113 m
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:63.35 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Czwartek, 12 lutego 2015 Kategoria Szosa

19. Serpentyny w Iwkowej, sporo hopek i sporo wody

Przepiękna pogoda od samego rana. Zjadłem szybko pączka i pojechałem :) Już na początku okazało się, że śnieg tak szybko się topi, że w wielu miejscach zalewa drogę. Tak więc pożegnałem się z umytym 2 dni wcześniej rowerem i pojechałem dalej. Plan początkowy zakładał pojechanie na serpentyny w Iwkowej i powrót krajówką do Brzeska i do domu. Do Tymowej pojechałem spokojną trasą przez Porąbkę Usz, a potem przez Złotą, do której musiałem podjechać. Był to pierwszy podjazd dnia, jeden z wielu dziś. Z irytacją zauważyłem, że na ostatniej koronce (najmniejszej - 11'ce) łańcuch skacze :( Skoro kaseta oraz łańcuch nówki to wina korb? Mają już ponad 25000km więc mają pełne prawo do skończenia się ale to i tak boli.

Tak więc o szaleńczych zjazdach nie było dziś mowy. Rozpocząłem podjazd w Tymowej, słynne serpentyny (ile ich jest, z 18?). Tempo dość spokojne, zdecydowanie dziś nie był moment na bicie rekordów :P W połowie podjazdu postanowiłem nie zawracać na górze ale pojechać dalej na Rajbrot. W tej okolicy masa wody wszędzie, usyfione wszystko konkretnie ale cóż poradzić? Od Rajbrotu chwila z wiaterkiem więc jechało się fajnie szybko, potem hopki i dziurawy zjazd do Lipnicy Murowanej. Przez Lipnicę tradycyjnie przeleciałem ponad 40km/h bo z górki, no i dalej widoczna linia premii lotnej w samym centrum :D

Dalej pokierowałem się na Gosprzydową, tu też fragmenty z tragicznym i mokrym asfaltem. Dojechałem jakoś do krajówki i pozostało kręcić do Brzeska. Brzesko ominąłem obwodnicą, pojechałem do Jadownik czwórką i na światłach skręciłem do centrum (?). Na koniec pozostało dokręcić do Sterkowca, wdrapać się na hopkę do Szczepanowa i już byłem w domu. Rower totalnie do mycia. cóż.





Zdjęć brak toteż wrzucam zdjęcie z wczoraj z przymiarki stroju Santini. Mając to w ręku przechodzi zdziwienie, że komplet kosztuje ponad 1000zł. Fantastyczna jakość, a ja będę to miał za ponad 60% taniej :D


  • DST 79.60km
  • Czas 02:58
  • VAVG 26.83km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 736m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 lutego 2015 Kategoria Szosa

18. Full lampa ale zimno i brudno

Niby świeciło słońce, ale było chłodno. Zrobiłem szybki przejazd do Łoniowej i z powrotem. W powrocie dwa full sprinty pod wiatr, rozkręciłem za pierwszym razem do 57km/h. Po powrocie musiałem umyć cały rower bo zasyfiony dość konkretnie. Średnio przyjemna sprawa myć rower przy temperaturze oscylującej w granicy 0 stopni...






  • DST 33.80km
  • Czas 01:18
  • VAVG 26.00km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 203m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 lutego 2015 Kategoria Szosa, >30km/h

17. Uście Solne, szybkie tempo

Niby padał lekko śnieg, ale mimo wszystko wybrałem się pokręcić. Padło na płaskie tereny ale w szybkim tempie. Już na drugim kilometrze było mi ciepło, po tym jak o mały włos nie zapoznałem się z rowem ;) Jadę 33km/h i sięgam lewą ręką do kieszonki. W tym momencie najechałem na słabo widoczną koleinę na drodze. Rower momentalnie odbił w prawo w kierunku rowu i niebezpiecznie się przechylił. W ostatniej chwili złapałem kierownicę lewą ręką i zapobiegłem upadkowi. Obyło się na przejechaniu po szutrze obok drogi i nic więcej :)

Trasa dość nudna. Po tym jak skończyły się zabudowania, czekało mnie 12km płaskiej prostej drogi wśród pól do ronda w Szczurowej. Po skręcie w lewo kolejne 6km płaskiej prostej do Uścia Solnego. W Uściu znów w lewo i kolejne 15km prostej i płaskiej drogi :D 90% w towarzystwie hektarów przysypanych śniegiem pól, tylko czasem jakaś wioska i zabudowania. Na koniec przez las w Jodłówce i potem wzdłuż  autostrady do Mokrzyski i standardowo ostatnie kilometry do domu. Płasko ale całkiem fajne tempo. Prawa stopa całkiem przemarzła, nie mogę ruszać palcami :P
  • DST 45.60km
  • Czas 01:25
  • VAVG 32.19km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 lutego 2015 Kategoria Szosa

16. Pętle w Porąbce i padający śnieg

Minęło kilka dni od ostatniego ataku zimy więc drogi przez ten czas znów wróciły do stanu używalności przez szosę. Wybrałem się do Porąbki, tam zrobiłem 3 pętlę i wtedy zaczął sypać śnieg więc wróciłem do domu. Dużo śniegu, zimno i mało przyjemnie. Na plus brak wiatru i prawie wszędzie suche drogi.




  • DST 30.80km
  • Czas 01:10
  • VAVG 26.40km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl