Wtorek, 12 marca 2013
Kategoria Szosa
Koszyce, Dołęga w jesienno zimowym wydaniu
Dobre wieści napłynęły wczoraj, gdy okazało się, że dziś wolne na uczelni. Dziś natomiast dostałem sprawdzone informacje, że jest sucho i można było jechać :)
Nie chcąc mimo wszystko ryzykować jakiejś pojedyńczej kałuży, która potrafi zasyfić wszystko pojechałem główną drogą w stronę Mokrzyski. Po dojechaniu do drogi wojewódzkiej nr 768 skręciłem w prawo i pojechałem na północ w stronę Szczurowej.
Jechało się dobrze, ruch mały więc tą drogą dojechałem do wspomnianej Szczurowej i potem dalej do mostu na Wiśle i w końcu do miejscowości Koszyce. Szybka fotka na rynku i powrót w stronę domu.
Po przekroczeniu Wisły zjechałem z DW i pojechałem bocznymi drogami mijając między innymi miejscowość Kwików. W Zaborowie (Zaborowiu?) w prawo w kierunku 'Dworku w Dołędze'. Przy owym dworku kolejna fota i dalej w drogę do Borzęcina.
W Borzęcinie zaczął sypać śnieg :(, który nawijał już dość mocno jak jechałem przez Bielczę, dlatego tam zdecydowałem się skrócić trasę. Tak więc z Bielczy przez Wokowice dotarłem bezpośrednio do domu. Bez żadnego dokręcania weszło 57 km w fajnej średniej :) mimo wiaterku.
#lat=50.08585947719&lng=20.651575&zoom=11&maptype=osm
Kilka zdjęć
Nie chcąc mimo wszystko ryzykować jakiejś pojedyńczej kałuży, która potrafi zasyfić wszystko pojechałem główną drogą w stronę Mokrzyski. Po dojechaniu do drogi wojewódzkiej nr 768 skręciłem w prawo i pojechałem na północ w stronę Szczurowej.
Jechało się dobrze, ruch mały więc tą drogą dojechałem do wspomnianej Szczurowej i potem dalej do mostu na Wiśle i w końcu do miejscowości Koszyce. Szybka fotka na rynku i powrót w stronę domu.
Po przekroczeniu Wisły zjechałem z DW i pojechałem bocznymi drogami mijając między innymi miejscowość Kwików. W Zaborowie (Zaborowiu?) w prawo w kierunku 'Dworku w Dołędze'. Przy owym dworku kolejna fota i dalej w drogę do Borzęcina.
W Borzęcinie zaczął sypać śnieg :(, który nawijał już dość mocno jak jechałem przez Bielczę, dlatego tam zdecydowałem się skrócić trasę. Tak więc z Bielczy przez Wokowice dotarłem bezpośrednio do domu. Bez żadnego dokręcania weszło 57 km w fajnej średniej :) mimo wiaterku.
#lat=50.08585947719&lng=20.651575&zoom=11&maptype=osm
Kilka zdjęć
- DST 57.10km
- Czas 01:58
- VAVG 29.03km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- HRmax 190 ( 93%)
- HRavg 163 ( 80%)
- Kalorie 2010kcal
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Kozacko masz odpicowanego bloga!!! :)) Podoba mi się.
Świetne fotki.. Ale śniegu jakos nie widać :D kris91 - 21:49 środa, 13 marca 2013 | linkuj
Świetne fotki.. Ale śniegu jakos nie widać :D kris91 - 21:49 środa, 13 marca 2013 | linkuj
Hehe, a ja myślałem, że chodzi o Koszyce... na Słowacji :)
lukasz78 - 18:05 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
ehh ten śnieg... w Krk też zaczęło sypać po południu;/ A ryneczek tam fajny jest w tych Koszycach. Początkowo myślałem że chodzi o Koszyce obok Tarnowa :P
labudu - 16:18 wtorek, 12 marca 2013 | linkuj
Komentuj