Szosą nocą
A jednak udało się wyjść na szosę... Drogi w miarę przeschły i nic nie padało. Lekki mrozik więc ubrałem się porządnie i z zadowoleniem stwierdzam, że wdzianko na zimowe eskapady zdało egzamin. Za wyjątkiem butów... Ale czego się spodziewać po butach z dziurą wentylacyjną w podeszwie :P Głównie przez zamarznięte stopy nakręciłem tylko 12 km co jest marnością ;/
Dodatkowo wypróbowana sztuczka z odcięciem światła, aby nie oślepiać użytkowników z naprzeciwka - działa wyśmienicie.
Dodatkowo wypróbowana sztuczka z odcięciem światła, aby nie oślepiać użytkowników z naprzeciwka - działa wyśmienicie.
- DST 12.50km
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura -1.0°C
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dziurę zakleić taśmą izolacyjną, a do butów skarpety trekkingowe albo dwie pary innych, albo po prostu ochraniacz, choć ten cienki jest raczej przeciwdeszczowy i na dłuższych trasach nie zdaje egzaminu.
PsYhOl - 13:23 wtorek, 30 października 2012 | linkuj
Komentuj