Piątek, 27 lipca 2012
Kategoria Szosa
wrrrrr
Zły dzień... upał, do tego władowałem się na jakiś dziwny objazd w Biadolinach R. bo autostrada, objazd przemienił się w drogę gruntowo-kamykowo-piaskową i nagle skończył bagnami i dojazdem do nie otwartego wiaduktu (???), potem pojechałem zamkniętym asfaltem i na końcu dźwigi+tiry skutecznie zablokowały drogę i znów powrót. I wielki finał: w Wokowicach wyjeżdzam z zakrętu i widzę rzekę na drodze ?!? - mycie drogi czyli tony pyłu z ciężarówek + 2 traktory wylewające na to hektolitry wody... Syf katastrofalny jeszcze tak nie usyfiłem się nigdy ;/ i to akurat w ulubionej koszulce :P.
W Szczepanowie minęła mnie jakaś wyciekcza (ustawka?) kolarzy, ze 20-30, bardzo miło wszyscy machali :) ciekawy jestem co to było i gdzie jechali.
W domu mycie wszystkiego... Miało być więcej km ale skróciłem bo mokry tyłek miałem ;/ Smarowałem łańcuch ze 4 dni temu, wymyło skutecznie po 200 metrach w błocie :|
W Szczepanowie minęła mnie jakaś wyciekcza (ustawka?) kolarzy, ze 20-30, bardzo miło wszyscy machali :) ciekawy jestem co to było i gdzie jechali.
W domu mycie wszystkiego... Miało być więcej km ale skróciłem bo mokry tyłek miałem ;/ Smarowałem łańcuch ze 4 dni temu, wymyło skutecznie po 200 metrach w błocie :|
- DST 41.92km
- VMAX 63.30km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Aż tak źle w tamtych terenach? wybieram się tam w najbliższym czasie ale właśnie obawiałem się stanu wokół autostrady. Ale ja i tak bym przejechał :) tu jest przewaga MTB nad szosą :P Ale mokry byłbym i tak ;/
labudu - 13:56 piątek, 27 lipca 2012 | linkuj
Komentuj