Niedziela, 10 czerwca 2012
Kategoria Szosa
nowy Vmax :)
Znów krótko ale przynajmniej opuściłem najbliższą okolicę. Przez Bocheniec do Brzeska i zjeżdzając nowy rekord prędkości. Licznik wskazał dokładnie 76,2 km/h huhu, wiatr trochę pomógł bo w plecki powiał :). W Brzesku zmiana planów bo miałem jechać przez Uszew do Lewniowej ale patrzę, że ciemne i groźne chmury się zaczęły zbierać, więc zamiast tego w prawo do centrum i na Jadowniki. Dojechałem do torów w Sterkowcu i tam w prawo na Maszkienice. Przez Maszkienice do Dębna i Porąbki akurat jak zaczęło kropić dojechałem do domu :).
Znów krótko ale już dziś lepiej. Teraz najbardziej przesrany tydzień w roku na uczelni, ale ostatni przed końcem zajęć. Jeżeli stanie się cud i wszystko zdam w tym tygodniu to wakacje :P ale cuda rzadko się zdarzają :P.
W zasadzie powinienem wkuwać ale... oduczyłem się przez ten rok, cóż jakoś będzie :).
Przed jazdą parę fotek już normalnym aparatem :>
Znów krótko ale już dziś lepiej. Teraz najbardziej przesrany tydzień w roku na uczelni, ale ostatni przed końcem zajęć. Jeżeli stanie się cud i wszystko zdam w tym tygodniu to wakacje :P ale cuda rzadko się zdarzają :P.
W zasadzie powinienem wkuwać ale... oduczyłem się przez ten rok, cóż jakoś będzie :).
Przed jazdą parę fotek już normalnym aparatem :>
- DST 29.00km
- VMAX 76.20km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 328m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No.. Tutaj to wyglądasz pro :) Dopasowana koszulka dodatkowo jest dużo wygodniejsza podczas jazdy.
PsYhOl - 16:36 niedziela, 10 czerwca 2012 | linkuj
Komentuj