Niedziela, 18 września 2016
Kategoria Szosa
205. 12 stopni, mżawka, mgły
Długo zapowiadane załamanie pogody nadeszło. w przeciągu kilkunastu godzin temperatura spadła z 27 stopni do 12. Znalazłem okienko od deszczu i postanowiłem pojeździć, ot żeby przypomnieć sobie jak będzie wyglądało najbliższe pół roku albo lepiej... Najpierw długie szukanie cieplejszych ciuchów, ubieranie też zajęło więcej czasu niż zwykle. ehh. W końcu jednak wyszedłem, no nie powiem szok termiczny pewien był, około dobę wcześniej zdychałem bo było upalnie i parno. Teraz zimno. 15 stopni mniej. Pojechałem na Dębno. Tam Turniej Rycerski, pech z pogodą okrutny - 2 albo 3 poprzedzające go tygodnie rekordowo ciepłe i piękne. Cóż..
Minąłem zamek i lecę w kierunku Godowa. Robi się pusto i spokojnie i coraz bardziej mglisto. Mi się jednak pogoda, niepowtarzalny klimat się zrobił. Zbliżam się do szczytu, ale nie da się go zobaczyć - ukryty chyba w chmurze, coś niesamowitego. Wjeżdżam w to, oczywiście tam porządnie mży i jest mokro ale bardzo ciekawie. Robię kilka fotek i lecę na dół, gdzie mżawka przechodzi w deszczyk. Uciekam w kierunku domu i udaje się jako-tako uniknąć zabrudzenia roweru i siebie - w moich rejonach sucho.
Minąłem zamek i lecę w kierunku Godowa. Robi się pusto i spokojnie i coraz bardziej mglisto. Mi się jednak pogoda, niepowtarzalny klimat się zrobił. Zbliżam się do szczytu, ale nie da się go zobaczyć - ukryty chyba w chmurze, coś niesamowitego. Wjeżdżam w to, oczywiście tam porządnie mży i jest mokro ale bardzo ciekawie. Robię kilka fotek i lecę na dół, gdzie mżawka przechodzi w deszczyk. Uciekam w kierunku domu i udaje się jako-tako uniknąć zabrudzenia roweru i siebie - w moich rejonach sucho.
- DST 31.90km
- Czas 01:20
- VAVG 23.93km/h
- VMAX 63.00km/h
- Podjazdy 368m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj