275. Sto
W końcu konkret! Z Marcinem oraz przez pierwsze 40km z Anką. Pojechaliśmy na płasko, a wiało więc poprzestawiało nas konkretnie momentami :) Były jednak też momenty z wiatrem i lecieliśmy wtedy grubo ponad 40km/h :) W Niedzieliskach się rozdzieliliśmy i kontynuowałem z Marcinem. Pojechaliśmy do Szczurowej i potem spory kawał w teorii z wiatrem. W praktyce wiało przeważnie z boku... Dotarliśmy do Żabna. Tam przerwa na cpn'ie i dalej w kierunku autostrady. Trochę się jednak pogubiliśmy i wylecieliśmy dobre kilka kilometrów na wschód od miejsca gdzie chcieliśmy. Spodziewaliśmy się tablicy "Wierzchosławice", a tu patrzymy "Tarnów" :D Trzeba więc było polecieć przedmieściami i w końcu trafiliśmy na serwisówki. Tu niezły hardcore pod wiatr ale jakoś szło. Potem lekko okrężnie przez Wolę Dębinską i już byliśmy w Sterkowcu. Marcin pojechał w swoim kierunku, a ja w swoim i tak wpadło dość nieoczekiwanie 100 kilometrów na koniec roku. Ostatnie 3km na bombie hehe :)
- DST 102.40km
- Czas 03:45
- VAVG 27.31km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 347m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj