Sobota, 27 czerwca 2015
Kategoria Szosa
113. Rano
Plany były ambitne - albo przełęczy Knurowska albo Słowacja. W obu wariantach trochę ponad 250km. Wszystko miałem przygotowane tylko, że rano pogoda mnie przestraszyła skutecznie - było po prostu ciemno od chmur. Pojechałem więc dopiero jakoś koło południa, z zamiarem zrobienia 2-3 godzin. I znów kicha bo będąc w Sufczynie zauważyłem czarną wielką chmurę sunącą prosto na mnie. Wobec tego pojechałem do domu robiąc kompromitującą ilość kilometrów...
- DST 24.00km
- Czas 00:53
- VAVG 27.17km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 129m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj