90. Pętla przez Biesiadki z nowym PB
Teoretycznie powinienem dziś był zrobić sobie coś luźnego, ale ochotę miałem znów pocisnąć mocniej. Padło na dawno nie jechaną pętlę przez Biesiadki. Szybko sprawdziłem jaki mam na niej najlepszy czas, następnie zrobiłem ściągę z międzyczasami w charakterystycznych miejscach, przykleiłem na górną rurę i ruszyłem. Początek pod wiatr, ale prędkość powyżej zakładanej, więc było ok. W Brzesku pierwszy pomiar czasu i mam minutę przewagi. Radość nie trwała długo bo na wyjeździe z Brzeska przeraźliwy korek, i straciłem wszystko z nawiązką. Po kilku minutach przedostałem się w końcu za miasto i trzeba było kręcić bardzo mocno żeby nadrobić stracony czas. Skręt z krajówki w Uszwi i na szczęście jest ciągle minuta lepiej niż czas z ubiegłego roku. Teraz już koniec z ruchem samochodowym ale za to zaczęło się robić pod górę. Podjazd w Biesiadkach podjechany żałośnie słabo ale zapas był zrobiony na płaskim - mimo wszystko noga podaje sporo lepiej niż rok temu z okładem. Rondo w Łoniowej, i tu mam 2 minuty z hakiem, więc jest spoko. Trochę odpocząłem na zjeździe i potem już prosto na północ w kierunku domu. Po płaskim całkiem fajnie, cztery dyszki dość często się pojawiały, wiaterek trochę pomagał :) Na zjeździe ze starej czwórki prawie 4 minuty przewagi. Potem na końcu jeszcze hopa w Szczepanowie i wjazd na metę. Pętla pokonana w czasie 1:11 ponad 2 minuty lepiej niż w Maju ubiegłego roku. Szkoda trochę korków w Brzesku, ale i tak powtórkę zrobię jak trochę się zregeneruje :)
- DST 40.60km
- Czas 01:11
- VAVG 34.31km/h
- VMAX 65.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 230m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj