Nocna jazda
Cały dzień zabrała naprawa padniętej kosiarki, ale przynajmniej udało się odpalić w końcu. Wieczorem Szymek podrzucił do przetestowania pedały szosowe. Szybka zmiana z góralskich spd'ów i ruszyłem w noc. Jest jednak różnica pomiędzy oboma systemami, 30km starczyło by podjąć decyzję o zmianie w niedługim czasie. Wreszcie nic nie skrzypiało ani nie piszczało, aż dziwnie się jechało :P Wpięcie minimalnie bardziej skomplikowane niż w zwykłych spd'ach, ale nie sprawiało jakiś większych trudności.
Trasa naturalnie niezmienna. Do Porąbki - pętla - i powrót ;) Za wyjątkiem Porąbki ciepło, gdzieś tam musiała być granica 2 mas powietrza, bo po wjeździe wyraźnie chłodniej, nawet bym powiedział zimno, a po wyjeździe znów cieplutko i przyjemnie. Już takich czarów doświadczyłem parę razy, najbardziej bodaj 2 sezony temu, robiąc pętle po wspomnianej Porąbce. Wtedy granica wypadła w połowie pętli i kilkanaście razy wjeżdżałem z ciepła do zimna i z powrotem. Szaleństwo.
Trasa naturalnie niezmienna. Do Porąbki - pętla - i powrót ;) Za wyjątkiem Porąbki ciepło, gdzieś tam musiała być granica 2 mas powietrza, bo po wjeździe wyraźnie chłodniej, nawet bym powiedział zimno, a po wyjeździe znów cieplutko i przyjemnie. Już takich czarów doświadczyłem parę razy, najbardziej bodaj 2 sezony temu, robiąc pętle po wspomnianej Porąbce. Wtedy granica wypadła w połowie pętli i kilkanaście razy wjeżdżałem z ciepła do zimna i z powrotem. Szaleństwo.
- DST 31.30km
- Czas 01:07
- VAVG 28.03km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 176m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
W Nocy jestem bardziej skłonny jeździć góralem niż szosą ze względu na stan nawierzchni :D Nie zawsze uda się uciec przed niespodziewaną dziurą, albo po prostu tyle dziur że trudno wybrać najodpowiedniejsza :D
Tuannika - 06:32 sobota, 30 sierpnia 2014 | linkuj
Komentuj