Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Suma w górę: 463798 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 11 maja 2014 Kategoria >100km, Peleton, Szosa, top, >1000m

Przehyba, życiówka, deszcz i inne :)

No i ostre uderzenie na koniec weekendu :) Miał być Ojców w dużej grupie ale prognozy były niepewne i koledzy z Bochni zrezygnowali. My Brzescy wielbiciele gór zmieniliśmy więc plany z płaskiej trasy na bardziej górzystą. Jako cel obraliśmy jeden z najcięższych podjazdów szosowych w Polsce: podjazd pod szczyt górski Przehyba (1175m n.p.m)

Trasa więc na południe, a z południa oczywiście wiało. Nie zraziło nas to i po zmianach pojechaliśmy na przekór wiatru. Trasa niezbyt wymyślna: krajówką z Brzeska do Nowego Sącza. Ruch był bardzo mały więc jechało się całkiem dobrze, choć wywiało nas dość porządnie. Mimo to ładna praca po zmianach zaowocowała tym, że w Sączu średnia wynosiła 30km/h.

Za Starym Sączem zaczął się główny podjazd dnia i walka o premię górską poza kategorią :P
W sumie 12km podjazdu o średnim nachyleniu 7% przy czym pierwsze kilometry są łagodne i powoli przechodzą w dość sztywne ściany. Prawdziwie królewski podjazd jak na nasze warunki no i nie muszę mówić, że był to najcięższy podjazd z jakim miałem do czynienia w mojej 3 letniej 'karierze'.

Profil 2d podjazdu:


Wizja wielu km pod górę chyba źle wpłynęła na psychikę bo początek był dla mnie dość ciężki. Z czasem jednak zacząłem się czuć coraz lepiej. Szymon odpalił rakietę i poszedł do przodu, a Grzesiek miał lekkie problemy i lekko został, więc każdy jechać 'swoje'
Widoki mimo wszechobecnego lasu były piękne więc strzeliłem parę zdjęć podczas jazdy. W końcówce dogonił mnie Grzesiek i na ostatnich parudziesięciu metrach wyprzedził. 

Na szczycie chwila odpoczynku, pamiątkowe zdjęcia i gonieni przez kropiący deszcz zaczęliśmy wracać. Zjazd ciężki, bo okazało się, że jest strasznie zimno, ale oprócz tego fajnie, bo dość ciekawa trasa na dół. Trzeba się było pilnować. 

Na dole przerwa na sklep i ruszyliśmy znów na Nowy Sącz ale trochę inną drogą. W Sączu przerwa na małą szamę i potem już bez zatrzymań w stronę domu. Postanowiliśmy jechać przez Kurów i Gródek nad Dunajcem, więc czekały nas jeszcze podjazdy. O dziwo poszło wszystko dość sprawnie, w Bartkowej Posadowej zaczęło padać. Od Paleśnicy z wiatrem w plecy zrobiliśmy dość mocny zaciąg i do samego ronda w Zakliczynie udało się zrobić avg. 39 z hakiem. Potem już w zupełnym deszczu podjazd do Gwoźdźca, na zjeździe prawie tak wolno jak na podjeździe bo zimno i pierońsko ślisko. 

Przez Łoniową i Porąbkę też całkiem dobrze poszło mimo 170km w nogach, nawet kilka razy mocniej pociągnąłem. 
Potem się rozjechaliśmy każdy w swoją stronę i samotnie wróciłem przez Maszkienice do domu, jeszcze na koniec dokręcając brakujące 2,5km do 190. Do 200 nie miałem już ochoty szczerze mówiąc. Lało jak z cebra. 


Tak więc życiówka, a nawet kilka bo, najdłuższy dystans, z przewyższeniem nie jestem pewien, ale wjechałem też najwyżej rowerem (1175m). 

Tak więc bardzo pozytywnie, mimo tego deszczu na końcu :) 


Mapa trasy: 












  • DST 190.50km
  • Czas 07:15
  • VAVG 26.28km/h
  • VMAX 70.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 2270m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
hehe dzięki :) Trasa ciężka, szczególnie ta góra ale za to jaka piękna :) I satysfakcja po wjechaniu równie wielka ;)
Z tymi gpsami to śmieszne rzeczy czasem wychodzą to fakt, niektórzy jakoś nie kwapią się tego korygować czy sprawdzać to też fakt ;)
piotrkol
- 22:18 środa, 14 maja 2014 | linkuj
Dorzuciłem mapkę :)
piotrkol
- 16:20 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
Szacun w takich terenach i tyle kilometrów zdobytych to poprosze mapkę :) Dariusz
DARIUSZ79
- 13:43 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa slapr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl