Hala + Bocheniec
Do Porąbki przez Maszkienice bo miałem czasu sporo. Pogoda doskonała, ciepło, brak wiatru i sucho. Po 2h kopania piłki siły były więc wróciłem przez Bocheniec. Nocą jak zawsze niezwykły :)
Zjazd z góry ekscytujący przy samych latarkach. Na dole za światłami jakaś grupka młodzieży szła i jakieś dziwne dzwięki jedna z osób zaczęła wydawać jak przejeżdżałem. Odpowiedziałem tym samym tak dla picu :P Ostatnio podobna sytuacja: jakieś dwie dziewczyny mijałem, a jedna zaczęła .... szczekać. Dosłownie szczekała na mnie :D Nie wiem co teraz ludzie palą, ale cieszę się, że ja tego nie robię :)
Luty kończę z dorobkiem 663km i 5542m w górę. Jak narazie w sezonie mam już 1088km i 7839m w górę co mnie jak najbardziej zadowala. Trzeba Marzec dobrze rozpocząć :)
Zjazd z góry ekscytujący przy samych latarkach. Na dole za światłami jakaś grupka młodzieży szła i jakieś dziwne dzwięki jedna z osób zaczęła wydawać jak przejeżdżałem. Odpowiedziałem tym samym tak dla picu :P Ostatnio podobna sytuacja: jakieś dwie dziewczyny mijałem, a jedna zaczęła .... szczekać. Dosłownie szczekała na mnie :D Nie wiem co teraz ludzie palą, ale cieszę się, że ja tego nie robię :)
Luty kończę z dorobkiem 663km i 5542m w górę. Jak narazie w sezonie mam już 1088km i 7839m w górę co mnie jak najbardziej zadowala. Trzeba Marzec dobrze rozpocząć :)
- DST 26.10km
- VMAX 57.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 255m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj