Niedziela, 22 września 2013
Kategoria Szosa
Łapanów
W końcu nowe tereny. Moja jazda zaczęła zalatywać rutyną, ciągle te same pętle, z czasem nawet mi się to zaczęło nudzić. Więc dziś szybki plan na około 100km i wyruszyłem zaraz po 12. Pogoda raczej niezbyt zachęcająca: 14 stopni, chłodny wiatr, duże zachmurzenie. Ale szansa na deszcz była mała i jak się okazało - nie padało.
Najpierw do Brzeska i potem 75'ką do Gosprzydowej. Nic szczególnego się nie działo, ot mijałem małe hopki i miejscowości. Większy podjazd za Lipnicą Murowaną w stronę Muchówki i potem ciężki, dziurawy zjazd. W Muchówce w lewo, przerwa na fotkę i potem fantastyczny, szybki (68km/h) zjazd, i na dole w prawo na drogę boczną przez Łąktę(?) Górną.
Jechało się dość fajnie, niby wiało ale chyba często w plecy bo prędkości były dobre. Po wjeździe do Łapanowa odbiłem w prawo i wąską dróżką sporo pod górę w kierunku gminy Gdów. Jak się okazuje Łapanów już mam w kolekcji, szkoda bo myślałem, że dziś 2 gminy wpadły, a tylko Gdów jest nowy :P
Po długim podjeździe, fajowy zjazd i już byłem w Sobolowie, a więc znanym z Galicji kawałku trasy. Przypomniałem sobie wyścig, fajnie było...
Z Sobolowa pojechałem do domu przez N. Wiśnicz, Kobyle, Uszew i w Uszwi zamiast bokami, znów skorzystałem z 75'ki. Dobrze się dziś jechało i nawet udało się pojechać kawałem za tirem ale ledwie 55km/h. Potem już puste Brzesko, Mokrzyska i bez dokręcania do stu Szczepanów.
Najpierw do Brzeska i potem 75'ką do Gosprzydowej. Nic szczególnego się nie działo, ot mijałem małe hopki i miejscowości. Większy podjazd za Lipnicą Murowaną w stronę Muchówki i potem ciężki, dziurawy zjazd. W Muchówce w lewo, przerwa na fotkę i potem fantastyczny, szybki (68km/h) zjazd, i na dole w prawo na drogę boczną przez Łąktę(?) Górną.
Jechało się dość fajnie, niby wiało ale chyba często w plecy bo prędkości były dobre. Po wjeździe do Łapanowa odbiłem w prawo i wąską dróżką sporo pod górę w kierunku gminy Gdów. Jak się okazuje Łapanów już mam w kolekcji, szkoda bo myślałem, że dziś 2 gminy wpadły, a tylko Gdów jest nowy :P
Po długim podjeździe, fajowy zjazd i już byłem w Sobolowie, a więc znanym z Galicji kawałku trasy. Przypomniałem sobie wyścig, fajnie było...
Z Sobolowa pojechałem do domu przez N. Wiśnicz, Kobyle, Uszew i w Uszwi zamiast bokami, znów skorzystałem z 75'ki. Dobrze się dziś jechało i nawet udało się pojechać kawałem za tirem ale ledwie 55km/h. Potem już puste Brzesko, Mokrzyska i bez dokręcania do stu Szczepanów.
- DST 96.20km
- Czas 03:33
- VAVG 27.10km/h
- VMAX 68.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 194 ( 95%)
- HRavg 153 ( 75%)
- Kalorie 3135kcal
- Podjazdy 700m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Fajna pętla, to trochę moje tereny podjazd pod Kobylec z Łapanowa jeździłem często i myślę, że jest chyba trudniejszy niż ten za Lipnicą Murowaną w stronę Muchówki no ale nigdy na szosówce tam nie byłem. Dziś też byłem pod Lipnicą i na tej górze między Lipnicą i Muchówką z tym, że walczyłem w terenie na rowerze MTB:)
jasonj - 16:46 niedziela, 22 września 2013 | linkuj
Komentuj